Po raz pierwszy w życiu obie moje córeczki dotrwały do północy w Sylwestrową noc . Mimo że jeszcze parę minut przed nastaniem Nowego Roku było tak :
Starsza dzielnie kontrolowała czas , młodsza walczyła i prawie uległa . Przy odkładaniu do łóżka ocknęła się jednak i potem jeszcze bawiła się prawie do pierwszej w nocy . Ba , nawet na dobranoc musiałam obu czytać książki - no bo jak to iść spać bez czytania ????
A tu jeszcze mój stroik na drzwi wejściowe :
Skromny ale myślę , że ciekawy ...
Miłego dnia , ja zmykam do pracy ...